Małgorzata: w genach mam optymizm, a nie raka

– Życie mnie „przeczołgało” bardzo. Nie chcę o tym mówić. Ale, że raka jeszcze będę miała…? Prędzej bym się diabła spodziewała. Bo mnie przecież nic nie bolało – opowiada Małgorzata Sekuła (58 lat) z Grybowa k. Nowego Sącza.     Miłość do igły i dziergania odziedziczyłam po babci. Prawdziwe cudeńka z jej rąk wychodziły, a ja … Czytaj dalej Małgorzata: w genach mam optymizm, a nie raka