Kampania “Buy My Cancer”, innowacyjny model finansowania kosztownego leczenia nowotworów złośliwych, została nagrodzona dwoma brązowymi lwami podczas Międzynarodowego Festiwalu Kreatywności w Cannes!
W ubiegłym roku Alivia wystartowała z projektem Buy My Cancer, który połączył sztukę, medycynę, naukę i technologię NTF. Polegał na wykorzystaniu obrazów prawdziwych komórek nowotworowych i przekształceniu ich w dzieła sztuki. Został zrealizowany przy współpracy z Narodowym Instytutem Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie w Gliwicach, artystą Pawłem SWANSKIM oraz agencją kreatywną Ogilvy. Kampania pomogła sfinansować leczenie pacjentów zakwalifikowanych do terapii metodą CAR-T cells.
“Bardzo cieszy nas fakt, że projekt Buy My Cancer, który został stworzony by ratować życie pacjentów chorych na raka, został też wyróżniony za jego innowacyjność podczas Międzynarodowego Festiwalu Kreatywności – Cannes Lions. To ważne, że podczas takich konkursów docenianie są projekty społecznie ważne, które odpowiadają na realne problemy” – mówi Agata Polińska, wiceprezeska Onkofundacji Alivia.
Tegoroczna edycja Cannes Lions odbyła się w dniach 19-23 czerwca. Kapitułę konkursową tworzyło 290 ekspertów z całego świata! Polscy twórcy zdobyli aż 12 nagród, w tym dwie statuetki powędrowały właśnie do projektu “Buy My Cancer”. Jeden brązowy lew został przyznany w kategorii Design w podkategorii Social Media, a drugi w kategorii Media.
Dodaj chorym odwagi!
Pomagamy chorym na raka w finansowaniu terapii, konsultacji, badań i dojazdów do ośrodka leczenia, a także edukujemy i reprezentujemy pacjentów w debacie publicznej.
Warto dodać, że nie jest to pierwsza nagroda dla “Buy My Cancer”. Łącznie projekt został wyróżniony na 10 międzynarodowych festiwalach: One Show, KTR, Innovation, D&AD, Clio Awards, Clio Health Awards, META, The Drum, Kyiv International Advertising Festival i Cannes Lions.
Cel projektu – ratowanie życia
W pierwszej edycji projektu zarejestrowane pod mikroskopem obrazy komórek nowotworowych pochodziły od pacjentów z Instytutu Onkologii w Gliwicach. Zdjęcia posłużyły jako „baza” dla artysty Pawła SWANSKIEGO do stworzenia obrazów na płótnie. SWANSKI do komórek nowotworowych pacjentów domalował walczące z nimi struktury. W ten sposób powstały wyjątkowe obrazy, które zostały zamienione na kolekcje NFT.
NFT (Non-Fungible Token, niezamienny token) to unikalny, cyfrowy certyfikat umożliwiający jednoznaczną identyfikację powiązanego z nim dzieła sztuki. Kolekcje NFT były dostępne na największych międzynarodowych platformach, a uzyskane w pierwszej edycji środki trafiły na konto Onkofundacji Alivia i zostały przeznaczone na pokrycie kosztów leczenia pacjentów zakwalifikowanych do terapii metodą CAR-T cells.
Nadzór merytoryczny nad projektem sprawowali profesorowie Sebastian Giebel i Jacek Jassem.
Metoda leczenia
CAR-T cells to nowoczesna, niezwykle skuteczna i dynamicznie rozwijająca się gałąź immunoterapii, która może zwalczyć nowotwór niepodatny na inne metody leczenia.
„Uważam, że określenie »przełomowa terapia« jest w Polsce nadużywane, co rodzi szkodliwe emocje. Metoda CAR-T cells zasługuje jednak na to miano – jest to początek nowej ery w onkologii. Swoją opinię wyrażam nie tylko jako lekarz, ale i pacjent” – mówi profesor Jacek Jassem.
CAR-T cells wykorzystuje własne komórki odpornościowe (limfocyty) pacjenta. Poddaje się je poza ustrojem inżynierii genetycznej (przeprogramowaniu) tak, aby mogły rozpoznawać komórki nowotworowe i z nimi walczyć. Po odpowiedniej stymulacji podaje się je ponownie choremu w formie dożylnej. Pod wpływem kontaktu z nowotworem limfocyty namnażają się i pozostają w organizmie jako „żywy lek”.
Wyniki dotychczasowych badań klinicznych wskazują, że terapia CAR-T cells może doprowadzić do wyleczenia około 40% chorych, dla których nie ma innych skutecznych metod leczenia. Koszt terapii dla jednego pacjenta to ok. 400 tys. dolarów. W Polsce refundowane jest jedynie leczenie kilku nowotworów krwi, w tym niektórych postaci chłoniaka i ostrej białaczki limfoblastycznej.
„CAR-T cells to często ostatnia nadzieja dla pacjentów onkologicznych, dla których nie ma już innych możliwości leczenia. Niestety jest niezwykle droga. Zaangażowałem się w projekt Buy My Cancer osobiście, ponieważ takich pacjentów mam pod opieką wielu i sam nie jestem w stanie im pomóc” – mówi profesor Sebastian Giebel.