9 czerwca spotkaliśmy się z Ministrem Markiem Tombarkiewiczem oraz jego współpracownikami, aby omówić wyniki raportu „Dostępność do leków onkologicznych w Polsce na tle aktualnej wiedzy medycznej”, opublikowanego w marcu br. Jak wskazują wyniki raportu, ponad połowa leków onkologicznych dopuszczonych do obrotu w przeciągu ostatnich 13 lat i zalecanych przez międzynarodowe towarzystwa naukowe nie jest w ogóle w Polsce refundowana. Kolejne 20-30% jest finansowana dla ograniczonej liczby pacjentów.
Podczas spotkania Marek Tombarkiewicz stwierdził, że brak dostępności leków onkologicznych wynika z niskich nakładów na farmakoterapię. Bez zwiększenia środków na refundację nie będzie możliwe, aby chorzy mogli liczyć na dostęp do bezpiecznej i skutecznej farmakoterapii. Jak przekonywał minister resort zdrowia podejmuje działania, aby na refundację było przeznaczane 17% środków Narodowego Funduszu Zdrowia, zgodnie z zapisami ustawy refundacyjnej. Chce też, aby środki z instrumentów dzielenia ryzyka, zawierane podczas negocjacji z koncernami farmaceutycznymi, były przeznaczane w całości na finansowanie leków, ponieważ obecnie zaoszczędzone środki są wykorzystywane często na finansowanie innych świadczeń.
Ponadto podczas rozmowy przedstawiono nasze postulaty do systemu refundacyjnego, które prezentowano podczas spotkania z Krzysztofem Łandą w listopadzie ubr. Resort zdrowia zapowiedział, że nie podtrzymuje deklaracji byłego Podsekretarza Stanu o podwyższeniu progu efektywności kosztowej dla terapii onkologicznych ostatniego rzutu oraz konieczności zasięgnięcia opinii AOTMiT przed zmianą z urzędu treści programu lekowego. Minister zadeklarował natomiast otwartość na rozwiązanie problemu braku możliwości podania leku nierefundowanego w ośrodku, który ma podpisany kontrakt z płatnikiem publicznym.
W następnym tygodniu przekażemy propozycje poprawek do projektu nowelizacji ustawy refundacyjnej.
Dodaj chorym odwagi!
Pomagamy chorym na raka w finansowaniu terapii, konsultacji, badań i dojazdów do ośrodka leczenia, a także edukujemy i reprezentujemy pacjentów w debacie publicznej.