Odpowiednie odżywianie to niezwykle ważny element wzmocnienia organizmu walczącego z chorobą nowotworową. Ale nie tylko! Szczególnej mocy nabiera również w sytuacji zagrożenia epidemiologicznego. Sprawdź, jakich składników dostarczać choremu w codziennym menu, by budować jego odporność i dostarczać niezbędnej energii do walki z chorobą.
W trakcie leczenia onkologicznego następują znaczne zmiany w samym procesie jedzenia: choremu zmienia się smak, często traci apetyt i nie jest w stanie zjadać odpowiedniej wielkości porcji. Organizm każdego człowieka przechodzi proces leczenia nieco inaczej i zmaga się z rozmaitymi trudnościami w przyjmowaniu pokarmów w okresie leczenia lub rekonwalescencji.
Istnieją jednak uniwersalne zasady żywienia w chorobie i warto je traktować jako cenny drogowskaz w planowaniu jadłospisu chorego. Przede wszystkim należy znać najważniejsze składniki odżywcze, które stanowią mocną broń dla walczącego z chorobą organizmu i są niezbędnym elementem we wzmacnianiu odporności.
Witaminy
Załóż zbiórkę na 1,5% podatku!
Pokryj koszty leków, badań, prywatnych konsultacji oraz dojazdów. Nie ma żadnego haczyka!
Witaminy to mocny zastrzyk siły dla walczącego organizmu. Powinniśmy się koncentrować na tym, by nasycać nimi organizm głównie poprzez produkty spożywcze, czyli z naturalnego źródła.
Szczególnie cenne są witaminy: A, C i D. Znajdziemy je w wielu owocach i warzywach dostępnych na rynku. Dietetyczka Agnieszka Piskała-Topczewska rekomenduje wybierać jednak te lokalne: marchewkę, selera, paprykę, czosnek, cukinię, a także brokuły i inne warzywa z rodziny krzyżowych (kalafior, brokuły, brukselkę). Jednym z mało znanych, a powszechnie dostępnych źródeł witaminy C są… ziemniaki.
Z owoców szczególnie polecane są: jabłka, gruszki, wiśnie, maliny (nawet mrożone).
W sezonie jesienno-zimowym nie zalecam spożywanie cytrusów jako cennego źródła witaminy C w dużych ilościach, ponieważ owoce te mają działanie silnie wychładzające, choć jedna pomarańcza lub herbata z cytryną na pewno nikomu nie zaszkodzą. Zamiast cytrusów lepiej sięgnąć po nasze krajowe jabłko czy gruszkę.
podkreśla dietetyczka.
Oprócz warzyw i owoców cenne witaminy (m.in. witaminy A) znajdziemy w produktach mlecznych, takich jak tłuste mleko i produkty nabiałowe. Rekomendowane są również tłuste ryby: halibut, mintaj, morszczuk czy łosoś, najlepiej przyrządzone na parze lub pieczone w pergaminie.
Składniki mineralne
Z punktu widzenia nabywania odporności dla chorego najistotniejsze składniki mineralne to cynk i selen. Cynk, oprócz wzmocnienia odporności, może pozytywnie wpłynąć na poprawę apetytu i nieco zmniejszyć zaburzenia smaku i powonienie. Zwykle mamy niedobór tego mikroelementu, bo znajduje się w produktach, których nie jemy zbyt często. Gdy pojawiają się pierwsze objawy infekcji, dobrze jest podać chorej osobie zwiększoną dawkę cynku w postaci np. garści pestek dyni lub zarodków pszennych, dodanych do porannego muesli. Cynk jest obecny też w żółtkach jaja. Wystarczy zjeść dwa dziennie, by zaspokoić dzienne zapotrzebowanie.
Selen wykazuje silne właściwości przeciwnowotworowe, ale mało jest produktów, które są bogate w ten mikroelement. Źródłem selenu są na przykład podgrzybki, ale też orzechy brazylijskie.
Rekomenduję jednak rozsądne ilości: wystarczy, że zjemy dwa takie orzechy dziennie, by dostarczyć organizmowi odpowiedniej dawki selenu. Nadmiar tego mikroelementu może bowiem odbić się negatywnie na naszym zdrowiu.
ostrzega Agnieszka Piskała-Topczewska.
Bakterie probiotyczne
Największy wpływ na odporność ma mikroflora jelit, należy więc karmić się odpowiednimi bakteriami, by wzmacniać tę naturalną barierę ochronną organizmu. Spory zastrzyk z bakterii probiotycznych dostarczają nam kiszonki. Nie chodzi tu tylko o kapustę kiszoną czy ogórki, ale też inne warzywa: rzodkiewkę, czosnek czy buraki. Mikroflorę organizmu wzbogacą też jogurty naturalne czy zsiadłe mleko, natomiast kefir nie jest rekomendowany z uwagi na fakt, że zawiera on drożdże mleczarskie, a te mogą przyczynić się do drożdżycy.
W okresach obniżonej odporności i wzmożonego zachorowania na infekcje wywołane przez wirusy warto rozważyć dodatkowo suplementację. Jednak przyjmowanie przypadkowo dobranych suplementów witaminowych w dużych ilościach, w myśl zasady: „im więcej, tym lepiej” nie ma większego sensu. Choć suplementacja konkretnych witamin i składników mineralnych jest ważna, to warto wiedzieć, na jaki niedobór witamin i składników mineralnych jesteśmy narażenie oraz jakie preparaty i w jakich dawkach będą dla nas odpowiednie.
Dzienna dawka witaminy C zarówno tej spożywanej z żywnością jak i suplementowanej nie powinna przekraczać 100% dziennego zapotrzebowania, czyli 60-80 miligramów. Celowe zwiększanie tej dawki w żaden sposób nie zwiększa odporności, a może jedynie zaszkodzić. Jej nadmiar może wywoływać biegunki i działać destrukcyjnie na nerki. Witaminę D zaś warto przyjmować w zwiększonej dawce, w ilości 5-6 tys., z uwagi na fakt, że jest słabo przyswajalna z produktów spożywczych. Badania dowodzą, że ponad 70% Polaków źle metabolizuje witaminę D, dlatego warto przyjmować ją w zwiększonej dawce.
tłumaczy dietetyczka.
Przygotowując posiłki dla osoby chorej onkologicznie trzeba też zwrócić uwagę na ich konsystencję. Powinny to być posiłki „gęste energetycznie” tak, aby ich spożycie, nawet w niewielkiej ilości, dostarczyło organizmowi jak najwięcej dobroczynnych składników odżywczych. Dobrym przykładem będą tu np. zupy – kremy, do przygotowania których możemy użyć kilku warzyw. Dodatkowo taką zupę można podać z ziarnami dyni czy pokruszonym serem. Takie zupy można przygotować w wielu wersjach smakowych i tym samym dostarczyć chorej osobie różnorodnych składników.
Autorka: Natalia Wiszniewska