T-DXd rak piersi HER2 dodatni
T-DXd rak piersi HER2 dodatni

Trastuzumab derukstekan – nowy standard leczenia raka piersi?

Trastuzumab derukstekan zamiast trastuzumabu emtanzyna w HER2-dodatnim raku piersi wysokiego ryzyka? Wyniki zaprezentowane podczas ESMO 2025 zwiastują zmianę standardu leczenia.

Podczas prestiżowego kongresu Europejskiego Towarzystwa Onkologii Medycznej (Berlin, 17-21 października 2025) zaprezentowano przełomowe wyniki badania klinicznego DESTINY-Breast05, które zwiastują fundamentalną zmianę w leczeniu wczesnego raka piersi.

Trastuzumab derukstekan (T-DXd) znacząco przewyższa dotychczasowy standard terapii, trastuzumab emtanzyna (T-DM1), w zapobieganiu nawrotom choroby u pacjentek z HER2-dodatnim rakiem piersi wysokiego ryzyka.

Wyniki te są tak jednoznaczne, że zapowiadają rychłą zmianę globalnych standardów leczenia, dając nową, realną nadzieję pacjentkom na całkowite wyleczenie. Aby w pełni zrozumieć wagę zaprezentowanych wyników, należy najpierw przyjrzeć się grupie pacjentek, dla których ta nowa terapia stanowi prawdziwy przełom.

Czym jest HER2-dodatni rak piersi i jakie stwarza wyzwania terapeutyczne?

Chociaż w ostatnich dekadach dokonano ogromnego postępu w leczeniu raka piersi, pewna grupa pacjentek wciąż pozostaje w strefie wysokiego ryzyka nawrotu choroby. Problem ten dotyczy w szczególności kobiet z HER2-dodatnim rakiem piersi, u których leczenie przedoperacyjne nie przyniosło oczekiwanych rezultatów. Nowy lek, T-DXd, jest odpowiedzią na to właśnie, dotychczas nierozwiązane, wyzwanie kliniczne.

Dołącz do nas!

Tu znajdziesz przygotowane specjalnie dla Ciebie darmowe wsparcie w zmaganiach z rakiem!

HER2-dodatni rak piersi to podtyp nowotworu, w którym komórki rakowe produkują nadmierną ilość białka znanego jako receptor ludzkiego naskórkowego czynnika wzrostu typu 2 (HER2). Białko to działa jak akcelerator, stymulując komórki do niekontrolowanego wzrostu i podziałów. Ten agresywny podtyp stanowi około 15-20% wszystkich przypadków raka piersi.

Kluczowe wyzwanie terapeutyczne dotyczy pacjentek, u których po zastosowaniu leczenia neoadjuwantowego (chemioterapii podanej przed operacją w celu zmniejszenia guza) w usuniętej tkance nadal stwierdza się obecność inwazyjnych komórek nowotworowych. Stan ten, nazywany chorobą resztkową, jest sygnałem alarmowym, wskazującym na znacznie gorsze rokowania i wysokie ryzyko nawrotu choroby, w tym przerzutów do odległych narządów.

Dotychczasowym standardem leczenia w tej sytuacji klinicznej był trastuzumab emtanzyna (T-DM1), który w przełomowym badaniu KATHERINE wykazał 50% redukcję ryzyka nawrotu lub zgonu w porównaniu z samym trastuzumabem, ustanawiając tym samym wysoką poprzeczkę dla każdej nowej terapii. Mimo to potrzeba skuteczniejszych opcji pozostawała paląca, co podkreśla dr Evandro de Azambuja z Instytutu Julesa Bordeta w Brukseli:

Pacjentki z HER2-dodatnim wczesnym rakiem piersi, u których po leczeniu neoadjuwantowym stwierdza się chorobę resztkową, znajdują się w grupie wysokiego ryzyka nawrotu. Istnieje więc szczególna potrzeba terapii, która zapewni osiągnięcie całkowitej odpowiedzi patologicznej (pCR) po leczeniu neoadjuwantowym oraz wysoka niezaspokojona potrzeba leczenia choroby resztkowej u tych, które nie osiągają całkowitej odpowiedzi patologicznej, aby zapobiec rozwojowi przerzutów.

Na to właśnie wyzwanie odpowiada trastuzumab derukstekan, oferując nową, potężną opcję.

Czym jest i jak działa trastuzumab derukstekan (T-DXd)?

Trastuzumab derukstekan (T-DXd) reprezentuje jedną z najbardziej zaawansowanych technologii w onkologii – należy do klasy leków zwanych koniugatami przeciwciało-lek (ADC, ang. Antibody-Drug Conjugate). Leki te działają jak biologiczne „inteligentne pociski”, które z niezwykłą precyzją dostarczają silną chemioterapię bezpośrednio do komórek nowotworowych, minimalizując jednocześnie uszkodzenia zdrowych tkanek.

Budowa T-DXd jest kluczem do jego wyjątkowej skuteczności. Lek składa się z trzech precyzyjnie zaprojektowanych komponentów:

  1. Przeciwciało: trastuzumab, dobrze znane i sprawdzone przeciwciało monoklonalne, które działa jak system naprowadzający. Rozpoznaje białko HER2 na powierzchni komórek rakowych i precyzyjnie się z nim łączy.
  2. Łącznik (linker): innowacyjny, rozszczepialny peptydowy łącznik, który spaja przeciwciało z ładunkiem. Został zaprojektowany tak, aby być stabilnym w krwiobiegu, ale uwalniać toksyczny ładunek dopiero po wniknięciu leku do wnętrza komórki rakowej, gdzie działają specyficzne enzymy.
  3. Ładunek cytotoksyczny (payload): derukstekan, bardzo silny chemioterapeutyk z grupy inhibitorów topoizomerazy I. Jego zadaniem jest zniszczenie komórki nowotworowej od wewnątrz przez uszkodzenie jej DNA.

Ta unikalna konstrukcja daje T-DXd kluczowe przewagi nad lekiem starszej generacji, T-DM1. Po pierwsze, T-DXd ma bardzo wysoki stosunek leku do przeciwciała, co oznacza, że każde przeciwciało transportuje aż osiem cząsteczek chemioterapii.

Po drugie, jego rozszczepialny łącznik pozwala na uwolnienie leku, który może przenikać przez błony komórkowe i niszczyć sąsiednie komórki rakowe, nawet te, które mają mniej białka HER2 na swojej powierzchni. Zjawisko to, znane jako „efekt sąsiedztwa” (bystander effect), jest niezwykle ważne w zwalczaniu niejednorodnych guzów.

Uważa się, że właśnie te cechy – potężny ładunek chemioterapii i zdolność do niszczenia sąsiednich, nawet mniej HER2-dodatnich komórek dzięki „efektowi sąsiedztwa” – dają T-DXd teoretyczną przewagę w zwalczaniu niejednorodnej i opornej na leczenie choroby resztkowej. Badanie DESTINY-Breast05 zostało zaprojektowane, aby zweryfikować tę hipotezę w praktyce klinicznej.

Jak wyglądało badanie kliniczne DESTINY-Breast05?

Badanie DESTINY-Breast05 zostało zaprojektowane jako kluczowy eksperyment, którego celem było ustalenie nowego standardu leczenia pooperacyjnego dla pacjentek z grupy wysokiego ryzyka. Jego założeniem było bezpośrednie porównanie skuteczności i bezpieczeństwa nowej terapii, T-DXd, z dotychczasową najlepszą dostępną opcją, czyli T-DM1.

Do badania włączono 1635 pacjentek z wczesnym, HER2-dodatnim rakiem piersi. Cechą wspólną wszystkich uczestniczek było stwierdzenie choroby resztkowej (obecności inwazyjnych komórek rakowych) po zakończeniu leczenia neoadjuwantowego, co automatycznie klasyfikowało je do grupy wysokiego ryzyka nawrotu.

Pacjentki zostały losowo przydzielone do jednej z dwóch grup. Pierwsza grupa otrzymywała T-DXd, a druga T-DM1, który do tej pory był standardem opieki w tej konkretnej sytuacji klinicznej.

Pierwszorzędowym punktem końcowym było przeżycie wolne od choroby inwazyjnej (IDFS). Jest to miara czasu, po którym u pacjentek nie stwierdzono żadnego z objawów nawrotu raka – ani w tej samej piersi, ani w regionalnych węzłach chłonnych, ani w formie przerzutów odległych – ani nie nastąpił zgon z jakiejkolwiek przyczyny.

Wyniki tego starannie zaplanowanego badania okazały się jednoznaczne i niezwykle obiecujące.

Wyniki, które zmieniają standardy leczenia

Wyniki badania DESTINY-Breast05, zaprezentowane na kongresie ESMO 2025, okazały się bezprecedensowe. Trastuzumab derukstekan (T-DXd) wykazał nie tylko statystycznie, ale i klinicznie istotną przewagę nad dotychczasowym standardem, T-DM1, w kluczowych aspektach walki z nawrotem choroby.

Przeżycie wolne od choroby inwazyjnej (IDFS), czyli główny cel badania został osiągnięty z ogromną nawiązką. T-DXd zredukował ryzyko nawrotu choroby lub śmierci aż o 53% w porównaniu do T-DM1 (współczynnik ryzyka [HR] 0,47; p<0,0001). Przekładając te dane na konkretne korzyści dla pacjentek: po określonym okresie obserwacji 92,4% kobiet leczonych T-DXd żyło bez nawrotu choroby, w porównaniu do 83,7% w grupie otrzymującej T-DM1.

Ta niemal 9-punktowa różnica procentowa oznacza, że po trzech latach od leczenia, na każde 100 pacjentek, o prawie dziewięć więcej kobiet leczonych T-DXd żyło bez nawrotu choroby w porównaniu do standardowej terapii.

Jednym z najtrudniejszych wyzwań w leczeniu HER2-dodatniego raka piersi są przerzuty do mózgu, które wiążą się z bardzo złym rokowaniem. T-DXd wykazał również klinicznie istotną poprawę w zakresie zapobiegania przerzutom do ośrodkowego układu nerwowego (BMFI, HR 0,64). Znaczenie tego doniesienia podkreśla dr de Azambuja:

To niezwykle ważne, ponieważ przerzuty do mózgu wiążą się z bardzo złym rokowaniem. Wiemy, że T-DXd ma znacznie większą aktywność w mózgu niż T-DM1, a te dane to potwierdzają.

Co więcej, siła T-DXd nie ogranicza się do leczenia pooperacyjnego. Potwierdza to badanie DESTINY-Breast11, które dowodzi potężnej aktywności leku na całym spektrum terapii wczesnego raka piersi. W tym badaniu T-DXd stosowany przed operacją (jako leczenie neoadjuwantowe) z kontynuacją leczenia paklitakselem, trastuzumabem i pertuzumabem, okazał się skuteczniejszy niż standardowa chemioterapia

Lek doprowadził do całkowitej odpowiedzi patologicznej (pCR), czyli całkowitego zniknięcia guza, u 67,3% pacjentek, w porównaniu do 56,3% w grupie kontrolnej przyjmującej doksorubicynę i cyklofosfamid.

Te niezwykle pozytywne wyniki sprawiają, że T-DXd-THP staje się potencjalną nową terapią neoadjuwantową w przypadku wczesnego raka piersi HER2-dodatniego o wysokim ryzyku, chociaż potrzebne są dodatkowe dane dotyczące przeżywalności.

Czy trastuzumab derukstekan powoduje działania niepożądane?

Przy tak imponującej skuteczności, kluczowym pytaniem staje się bezpieczeństwo i tolerancja leczenia. Dokładna analiza działań niepożądanych jest niezbędna, aby lekarze i pacjentki mogli podejmować w pełni świadome decyzje terapeutyczne, równoważąc korzyści z potencjalnym ryzykiem.

Ogólny profil bezpieczeństwa T-DXd okazał się porównywalny do T-DM1. Częstość występowania ciężkich działań niepożądanych (stopnia 3. lub wyższego) była podobna w obu grupach i wyniosła 50,6% dla T-DXd w porównaniu do 51,9% dla T-DM1. Oznacza to, że mimo znacznie większej skuteczności, toksyczność T-DXd nie odbiega od dotychczasowego standardu.

Jednak leczenie T-DXd wiąże się ze specyficznym i istotnym ryzykiem wystąpienia śródmiąższowej choroby płuc (ILD), która jest rodzajem nieinfekcyjnego zapalenia płuc. W badaniu DESTINY-Breast05 działanie to odnotowano u 9,6% pacjentek leczonych T-DXd, w porównaniu do zaledwie 1,6% w grupie T-DM1. To podkreśla konieczność zachowania szczególnej ostrożności i odpowiedniego zarządzania tym ryzykiem. Dr de Azambuja wskazuje jednak na skuteczne rozwiązanie tego problemu:

[Ryzyko ILD] jest również obserwowane w leczeniu choroby przerzutowej i sugeruje, że pacjentki powinny być monitorowane za pomocą regularnych badań obrazowych (skanów), jeśli stosuje się T-DXd we wczesnym raku piersi.

Mimo że śródmiąższowa choroba płuc wymaga dużej czujności i aktywnego monitorowania, ogólny profil bezpieczeństwa T-DXd uznaje się za możliwy do opanowania. Potencjalne ryzyko jest równoważone przez ogromne korzyści w zakresie zapobiegania nawrotom choroby, co toruje drogę do szerokiego stosowania tego leku.

Podsumowanie

Wyniki przedstawione na kongresie ESMO 2025 stanowią punkt zwrotny w leczeniu wczesnego, HER2-dodatniego raka piersi. Na podstawie jednoznacznych danych z badania DESTINY-Breast05, trastuzumab derukstekan (T-DXd) powinien stać się nowym standardem leczenia adiuwantowego (pooperacyjnego) dla pacjentek, u których po terapii neoadjuwantowej stwierdzono chorobę resztkową. Zastąpienie T-DM1 przez T-DXd w tej grupie wysokiego ryzyka nie jest już kwestią „czy”, ale „kiedy” zostanie formalnie wdrożone do wytycznych klinicznych na całym świecie.

Jesteśmy świadkami zmiany, która redefiniuje pojęcie „wysokiego ryzyka” i zmienia je w realną szansę na wyleczenie. Słowa dr de Azambuja doskonale oddają wagę tego momentu w onkologii:

Jesteśmy świadkami zmieniającego się paradygmatu leczenia dla pacjentek z HER2-dodatnim wczesnym rakiem piersi. Badania z T-DXd są bardzo pozytywne i przełożą się na wyleczenie większej liczby naszych pacjentek wysokiego ryzyka. Będziemy w stanie poprawić rokowanie, albo zapobiegając rozwojowi choroby przerzutowej poprzez osiągnięcie pCR, albo lecząc chorobę resztkową i zmniejszając ryzyko progresji oraz przerzutów do mózgu.

Jeśli masz pytania dotyczące raka piersi lub potrzebujesz wsparcia, szukaj odpowiedzi w naszej Bazie Wiedzy o Raku lub skontaktuj się z nami.

Autorka: Martyna Piotrowska

Źródła:

Zapisz się, aby otrzymywać najświeższe informacje ze świata onkologii!

Fundacja Onkologiczna Alivia powstała w kwietniu 2010 roku. Założycielem jest Bartosz Poliński – starszy brat Agaty, u której 3 lata wcześniej, w wieku 28 lat, został zdiagnozowany zaawansowany rak. Rodzeństwo namówiło do współpracy innych.

W momencie diagnozy rokowania Agaty były niepomyślne. Rodzeństwo zmobilizowało się do poszukiwania najbardziej optymalnych metod leczenia. Nie było to łatwe – po drodze musieli zmierzyć się z niewydolnym systemem opieki onkologicznej, trudnościami formalnymi i problemami finansowymi. Szczęśliwie, udało się im pokonać te przeszkody. Agacie udało się również odzyskać zdrowie i odmienić fatalne rokowania. Doświadczenia te, stały się inspiracją do powołania organizacji, która pomaga pacjentom onkologicznym w trudnym procesie leczenia.

Fundacja naświetla problem występowania chorób nowotworowych. Propaguje także proaktywną postawę wobec choroby nowotworowej i przejęcie inicjatywy w jej leczeniu: zdobywanie przez chorych i bliskich jak największej ilości danych na temat danego przypadku, podejmowania decyzji dotyczących leczenia wspólnie z lekarzem. Podpowiada również sposoby ułatwiające szybkie dotarcie do kosztownych badań w ramach NFZ (onkoskaner.pl), informacji o nowotworach złośliwych i ich leczeniu, jak również publikuje w języku polskim nowości onkologiczne ze świata na swojej stronie, jak i na profilu Alivii na Facebook’u.

W krytycznych sytuacjach fundacja pomaga organizować środki finansowe na świadczenia medyczne dla chorych, które nie są finansowane z NFZ. Zbiórkę funduszy umożliwia Onkozbiórka, które Alivia prowadzi dla potrzebujących.